dziawszy się o tem, uprzedza go w swatowstwie i porywa szlachciankę. Łaszcz atoli, zebrawszy swoich, wpada w nocy na dwór Tyszy w Chodorkowie, pozbawia go życia i odbiera bogatą dziedziczkę. Zabitego Tyszę pochowano w rogu klasztoru kapucynów, w osobnej mogile, a nie na cmentarzu, jako wyjętego z pod prawa banitę. Ale niedługo potem nadeszły wojny Chmielnickiego. Tyszowie nie znajdywali już czasu na zajścia osobite i wszyscy prawie przed mieczem rozbrykanego kozactwa wynieśli się na Wołyń. Jeremiaszowa Tyszyna, siostra kronikarza Jerlicza, oparła się aż w stronach Białegostoku, gdzie w 1651 r. umarła w Okorsku. Chodorków padł też ofiarą srogiej tej wojny. Mamy przed sobą ciekawy spis wsi należących do Chodorkowa z 1650 r.; otóż pokazuje się, że nietylko Chodorków „rozszedł się“ lecz jeszcze 15 wsi okolicznych, przed wojną tą ludnych i zagospodarowanych, przez mieszkańców swych zostało opuszczonych. Wszyscy poddani tych wsi wynieśli się za Dniepr. Jakoż z potokiem tej emigracyi musiał wtedy z pewnością spłynąć na Zadnieprze i Iwan Samujłowicz, późniejszy hetman carski, który według źródeł małorossyjskich miał się urodzić w Chodorkowie (Bant. K. cz. II, nota 93). I dopiero po ustaniu burzy kozackiej, tyle lat się srożącej nad Ukrainą, Tyszowie wrócili do swoich popielisk. W r. 1720 Jeszcze stary Chodorków był pustem uroczyskiem; zupełnie tedy na nowem miejscu zaczął się zabudowywać. Jeden atoli z współdziedziców Chodorkowa, Michał Tysza, był wzięty jeszcze za wojny kozackiej do niewoli tatarskiej. Pomimo wywiadywania się żony i brata Gabryela o miejscu jego pobytu, przez czas długi nie było wieści o nim. Żona też, sądząc że już nie żyje, wyszła za mąż za Rościszewskiego, konsystującego ze swą chorągwią w jej dobrach a następnie i córkę swoją Ludwikę wydała za syna tegoż Stanisława Rościszewskiego. Tymczasem pewnego razu zjawia się w ich progach jakiś starzec z siwą brodą i z kijem podróżnym w ręku. Był to Michał Tysza, powracający z niewoli. Postępkiem żony swej jak gromem uderzony w serce, gorzkie jej uczyniwszy wyrzuty, boleścią złamany, w żalu nieutulony, przyjął habit braciszka w jakimś klasztorze i tam życia ostatki dokonał. Chodorków tedy przeszedł na brata jego Gabryela, któremu część swoją w tych dobrach był odpisał, ale gdy na tym Gabryelu dom Tyszów Bykowskich był się w linii męzkiej skończył, cała ich fortuna, zwiększona jeszcze spadkiem po Piasoczyńskich, zlała się na Rościszewskich. Franciszek Ksawery Nitosławski, podwojewodzi kijowski, wuj rodzony Kajetana Rościszewskiego, wnuka Stanisława, ożenionego z Tyszanką, dziedzic Chodorkowa, fundował tu w 1742 r. kościół i klasztor dominikanów, którym zapisał wieś Sobolówkę. Byłto kościół parafialny. Znajdował się w nim obraz Matki Boskiej cudowny. Kościół ten był poświęcony d. 17 czerwca 1753 przez Kajetana Sołtyka, koadjutora kijow., pod tytułem św. Stanisława biskupa. W 1763 zaś roku stanął tu drugi kościół i klasztor oo. kapucynów, fundowany przez Kajetana Rościszewskiego, łowczego brzeskiego, dziedzica Chodorkowa, benedykowany przez proboszcza chodorkowskiego ks. Jaworskiego, przeora dominikańskiego, pod tyt. św. Kajetana. Przy klasztorze oo. dominikanów był szpital i szkółka parafialna. Ze smutnych przygód jakiemi dotknięty został Chodorków, rok 1768 stał się dlań pamiętnym. Hajdamacy tu wpadli, kościół dominikanów spalili, księży pozabijali (zginął ks. Woroniecki i Kotowicz). Tymczasem nadciąga kniaź Meszczerski. Hajdamacy, opuściwszy miasteczko, w pobliskim lesie zasiekami obwarowują się. Las aż kipiał chłopstwem. Meszczerski, nie mogąc skłonić ich do złożenia broni, wziął się na sposób: oto zaproponował im, żeby wyszli z lasu póki czas, bo potem będzie za późno; gdy zaś to zrobią, on ich nie będzie zaczepiał. Złożywszy tedy upór wyszli z lasu, ale Meszczerski, wywabiwszy ich z kryjówki, poszedł w trop za nimi i w polach dopędziwszy, zniósł ze szczętem (Socharzewski). Spalony kościół został w 1779 r. na nowo odbudowany przez dziekana Kajetana Rościszewskiego. „Teraz zaś, mówi księga dekanalna kijowska z 1819 roku, z cel górnych i dolnych uformowano prezbiteryum, do którego przybudowano kościół z drzewa w figurze podługowatej.“ Znajdowało się w klasztorze tym księży pięciu. W 1832 r. klasztor dominikanów został skasowany. Widzieliśmy, że w Chodorkowie w 17 wieku było cerkwi dwie; obecnie jest jedna drewniana, zbudowana jeszcze w 1724, niegdyś uniacka. Chodorków od Rościszewskich kupił Hadziewicz, brygadyer wojsk kor., którego córka Felicyanna, wyszedłszy za mąż za kajetana Swidzińskiego, kasztelanica radomskiego, wianem wniosła Chodorków w dom jego. Tenże Kajetan Swidziński przedał następnie Ch. prezesowi Morzkowskiemu, ale nieprawnie, bo to był majątek macierzysty jego syna Konstantego, który po śmierci już ojca, rozpocząwszy proces o Ch. z córką Morzkowskiego księżną Radziwiłłową, wygrał go i na powrót też oddane mu zostały te dobra. Od 1838 aż do 1850 r. Konstanty Świdziński stale przemieszkiwał w Chodorkowie. Przez te wszystkie lata gromadził on tu niezmordowanie nieprzebrane skarby naukowych zbiorów, bogatych w rzadkie i ważne zasiłki do dziejów krajowych. W 1850 r. przedał on Chodorków p. Lewondowskiemu. Okolica przyległa Ch.
Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 1.djvu/609
Appearance