Chryste, coś Kościół zbudował na skale
I dał Piotrowi jedyny klucz życia,
Coś łódź bezpiecznie prowadził przez fale,
Chroniąc Swych uczniów od klęski rozbicia,
Przed twe ołtarze zanosim błaganie:
Niezłomną wiarę racz nam wrócić, Panie!
Słodki Pasterzu, co szukasz po świecie
Błędnych owieczek zgubionych przez trzodę,
Co je podnosisz, gdy niemoc je gniecie
I w ich zbawieniu znajdujesz nagrodę...
Przed Twe ołtarze i t. d.
Ty, co Swe sieci zapuszczasz w odmęty,
Czujny rybitwie, dusz ludzkich strażniku,
Ty, co hodujesz siew mocny, a święty
Tam, gdzie się chwasty pleniły: rolniku!
Przed Twe ołtarze i t. d.
Ty, coś anielstwo przywrócił grzesznicy,
Gdy zawołała ze łkaniem do Ciebie,
Coś ją zasłonił przed gniewem ulicy
I zjednał dla niej Sędziego na niebie...
Przed Twe ołtarze i t. d.
Ty, coś cierpliwie niósł krzyż Swój na górę,
I rozpiął na nim miłośnie ramiona,
Ty, coś modlitwą rozproszył tę chmurę,
Co nad katami zawisła, spłoniona...
Przed Twe ołtarze i t. d.