This page has been proofread.
I noc srebrzysto-biała
Miłością dyszy cała.
Do serca garnę twoją dłoń
I miękki splot warkoczy,
Przechylam w tył ku tobie skroń
I widzę twoje oczy.
Cień znika z czoła mego brózd
I długi, jako wieki,
Łączy nas pocałunek ust — —
...Otwarłem z snu powieki...
To zmilkł słowika słodki głos,
Przybyło kilka kropli ros,
Jeno noc srebrno-biała
Samotne łzy widziała.
17