Przez cztery lata był oficerem frontowym. Order „pour le mérite“ — on!
Chevalier Hans dell’Greco był tryjesteńczykiem. Porucznik byłej austrjackiej marynarki. Obecnie Rzym musiał mu płacić pensję, a on starał się podnieść majątki ziemskie swe w Gorycji, które włosi mu zniszczyli.
Tassilo Tun był hrabią czeskim. Boczna linia. Pięćdziesiątka. Wodnisto niebieskie oczy jego łypały, usta mu drżały.
Dr. inż. Erwin Erhart był przemysłowcem z nad Remu. Inżynier i wynalazca. Bardzo bogaty, bardzo elegancki i pielęgnowany. Ciemny, smukły.
Randolf Ulbing był mały i okrągławy. Jasnoblond — ręce jego wyglądały jak ręce rzeźnika z manikierowanemi paznogciami. Był szefem domu handlowego Ulbing w Hamburgu i Nowym Yorku. Obywatel amerykański — w ten sposób miljony jego były w bezpieczeństwie.
Baron Walter Ayx był malarzem, mieszkał w Monachjum. Włosy jego były bialusieńkie, aczkolwiek nie miał jeszcze lat trzydziestu.
Tych sześciu czekało. Palili. Nie rozmawiali z sobą.
Potem otworzyły się drzwi. Wszedł pułkownik Lionel Thursby. Z studenckich czasów swych w Ge-